Nauczyciel
Lekcje matmy to dla mnie ogromny stres. Przed lekcją trzęsą mi się ręce i nie mogę usiedzieć na miejscu. Dzwonek. Wchodzimy do klasy. Siadamy. Podchodzimy po kolei do tablicy. Zawsze obliczam, do którego zadania podejdę. Jednak raz tego nie zrobilam. Podeszłam i dziura, i czarna dziura w mózgu. Nauczyciel jest taki, że nie wesprze, nie pokieruje tylko styra przy tablicy. Wychwala się swoją wiedzą, wyśmiewa i traktuje z pogardą. Jestem przeciętna z matmy,ale gdy tak krytykuje mnie na forum mojej wybitnej klasy(w której są same kujony) czuję się mega zawstydzona i nie mam pojęcia ile to jest 2+2. Raz nawet, gdy wróciłam ze szpitala( po hospitalizacji) potrafił powiedzieć, gdy stałam przy tablicy, że chude kobiety są brzydkie i to już dawno wyszło z mody.
Na oddanie sprawdzianu czekamy z miesiąc. Potem okazuje się, że wpadła 1, bo nie policzył wszystkich punktów. Ma gdzieś czy nas nauczy do matury, czy cokolwiek wyniesiemy z lekcji. Ten nauczyciel to totalna porażka.
Na oddanie sprawdzianu czekamy z miesiąc. Potem okazuje się, że wpadła 1, bo nie policzył wszystkich punktów. Ma gdzieś czy nas nauczy do matury, czy cokolwiek wyniesiemy z lekcji. Ten nauczyciel to totalna porażka.
Próbowaliście zmienić tego psychopate? Przecież tak nie może być, bo ani nie zdscie dobrze matury ani nie będziecie umieć... Trzymaj się, Słońce.
OdpowiedzUsuńA próbowaliśmy. Byliśmy u dyrektorki,rozmawialiśmy z rodzicami. On mówi, że do niego przychodzi wielu rodziców,ale ma to gdzieś i nie zmieni stylu nauczania. Na niego nie ma mocnych...
UsuńSzkoda. Na szczęście niewiele już zostało, szybko minie ^^.
Usuńnie możecie po prosić o zmianę nauczyciela?
OdpowiedzUsuńNiestety w naszej szkole nauczyciele od matematyki są tragiczni. Jeden gorszy od drugiego. Poza tym potrzeba zgody większości klasy, a jedni boją się innych nauczycieli.
Usuń