Jesteście moimi aniołkami. Dziękuję za wsparcie maleństwa. Wezmę Wasze rady do serca. Ignoruję ojca na tyle, ile mogę. Nie chcę też rozniecać ognia, bo ucierpi na tym mama. Wczoraj powiedział mi, że mnie kocha i czasami głupio gada. Odeszlam z kamienną twarzą i, gdy tylko go nie było na horyzoncie, wybuchłam płaczem. Ten ból jest zakorzeniony w moim sercu i nie wiem, jak się go pozbyć. Może i mnie kocha, ale w takim razie co to jest miłość?! Aby wyrwać się z domu, spotkałam się z R.( fajnie by było gdybys zapoznała się z jego osobą i moimi uczuciami -> Wieczór z nim )i innymi chłopakami. Siedzieliśmy u R. w salonie, gadaliśmy i trochę popiliśmy. W jego towarzystwie czuję się wyjątkowo(?), bajecznie(?). Sama nie wiem. On mnie traktuje jak zwykłą kumpelę. Rozumiem to, w końcu ma dziewczynę, a ja nie zamierzam nikogo ranić. Jednak było kilka takich momentów, w których czułam, że coś dla niego znaczę, ale to były tylko chwile. On bardzo się hamuje, gdy chodzi o kontakty z dziewcz...
Pogoda to zawsze dobry temat do gadania. I śmianie się z płaskoziemców/antyszczepionkowców/wyznawców Rydzyka. Gratuluję dostania się na wymarzone studia ^^
OdpowiedzUsuń